Bronisław Komorowski: żart o śliwkach
Możemy śmiało jeść pomidory, ogórki i kalarepkę, a nawet polskie kiełki … zapewniali premier i prezydent.
Czego nie mogło zabraknąć na Radzie Gabinetowej na temat polskiej prezydencji w EU? Oczywiście tego, co w Polsce najlepsze – smacznych i zdrowych warzyw. Tusk i Komorowski przekonywali, że nie ma się czego bać i w czasie konferencji co chwilę podbierali coś z talerzyka. Przy tej okazji Bronisławowi Komorowskiemu przypomniała się ciekawa anegdotka z dawnych lat, której bohaterami są: była premier Hanna Suchocka i śliwki!
Oto ów żarcik:
„Pamiętam, Panie Premierze, kiedyś z posiedzenia Rady Ministrów, Pan Minister Rolnictwa pewnie też to pamięta … kiedy problem jakie były jabłka podawane urósł do rangi absolutnie priorytetu politycznego i pewnego razu Pani Premier Suchocka podała… , kazała podać, zdenerwowana tą dyskusją, śliwki i pamiętam protest jednego z członków Ministrów, Rady Ministrów, który uznał, ze sprawa jest jednak w dalszym ciągu niewyjaśniona, bo nie wiadomo, czy nie są to śliwki węgierki (ha, ha, ha) …, pomidory polskie … dziękuję serdecznie! „
Trzeba przyznać, że prezydent jest w formie. Czekamy na więcej!
(fot. oficjalna strona Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej)