Kibice szydzą z Sergiusza Ryczela: czy Borussia Dortmund to polska drużyna?
Ćwierćfinałowe spotkanie Ligi Mistrzów,Borussia Dortmund – Malaga pokazywał Canal+ Sport. Mecz komentował Sergiusz Ryczel.
Już podczas meczu w sieci zaroiło się od komentarzy zbulwersowanych kibiców, którym nie spodobało się, że Ryczel komentował mecz, jakby Borussia Dortmund była… reprezentacją Polski.
Gramy dobrze, atakujemy, mamy piłkę… – tak Ryczel mówił o grze niemieckiej ekipy.
Kiedy zawodnik Borussi, Schmelzer uderzył piłkarza Malagi w twarz, Sergiusz Ryczel krzyczał:
Nie róbmy teatru, wstawaj!
Komentator obraził również kibiców Borussi, którzy przy stanie 1:2 opuszczali stadion – nie wierząc, że Borussia odrobi straty.
Kto wyszedł przed końcem meczu ze stadionu, musi być skończonym idiotą – stwierdził.
Ryczel tak zdenerwował kibiców, że tuż po zakończeniu meczu na Facebooku pojawił się profil „Sergiusz Ryczel to ch.y komentator”.
Do tej pory na szczęście nie mieliśmy za dużo okazji słuchania tego gościa, bo nie mamy n-ki (sporo tylko narzekania od kumpli słyszeliśmy). Ale po tym co odstawiał w meczu Borussii mówimy zwyczajnie NIE! Słabości, nieumiejętności i braku przygotowania jakiemuś nadętemu pacykowi! – napisali twórcy profilu.
(fot. Facebook)