Marit Bjoergen nie wstydzi się swojego bicepsu
Głos w całej sprawie postanowiła zabrać sama zainteresowana. Marit Bjoergen nie widzi powodów, by robić z powodu jej mięśni sensację.
Nie jestem dziś umięśniona bardziej niż 10 lat temu. Nie mam się czego wstydzić – powiedziała Bjoergen na łamach norweskiej prasy. Po czym przypisała część zasług za wielkość swoich bicepsów fotoreporterowi.
Aż tak wspaniała nie jestem. Myślę, że widać tu rękę dobrego fotografa, to dobre zdjęcie – powiedziała Bjoergen.
Przy okazji całej sprawy opublikowano też zdjęcie szwedzkiej biegaczki, Charlotte Kalli, która podczas gali sportu w swoim kraju również pokazała okazałą muskulaturę. Teraz czekamy na zdjęcia mięśni Justyny Kowalczyk.
(fot. www.dagbladet.no, www.sport.adressa.no)