„To daleko jak cholera, musiałbym rejsowym lecieć”. Premier Czech o wyjeździe na pogrzeb Nelsona Mandeli
Widzisz, do tego jeszcze zmarł Mandela – mówi premier Czech Jirzi Rusnok w rozmowie z ministrem obrony, którą nagrała w parlamencie czeska telewizja.
Czeski szef rządu wyjątkowo niechętnie podszedł do możliwości wyjazdu do RPA na pogrzeb przywódcy.
Mi się nie w ogóle chce tam jechać. To daleko jak cholera, musiałbym jakimś rejsowym lecieć – opowiada ministrowi obrony, Vlastimilowi Pickowi.
Dzień później premier Rusnok przeprosił za swoje słowa. Jednocześnie czeskie MSZ poinformowało, że Czechy w RPA reprezentować będzie szef MSZ Jan Kohout.
fot. YouTube/screen