Hołdys o Aliku, kocie Kaczyńskiego
Jak podał wczoraj serwis Plotek.pl, Zbigniew Hołdys wypowiedział się na swoim profilu na Facebooku na temat kota Kaczyńskiego – Alika, który niestety zdechł po pobycie w tym samym szpitalu co pies Hołdysa Bronek. Pisaliśmy o tym niedawno.
Wpisu na fanpage’u Zbigniewa Hołdysa nie możemy dzisiaj odnaleźć, ale brzmiał on podobno tak:
„Dowiedziałem się, że Alik nie żyje, kocur Jarosława Kaczyńskiego. Schorowany znajda, o którego zdrowie właściciel walczył bezustannie. Poznałem go pewnego razu – Bronek i Suseł odwiedzali tę samą klinikę weterynaryjną, co Alik. Niekiedy mijali się w hallu, a ja mijałem się z panem Alika, bez słowa. W lipcu tego roku Alik i Bronek wylądowali w weterynaryjnym szpitalu w tym samym czasie, na kroplówkach, klatka przy klatce. Gadali całymi godzinami. Nakręciłem wówczas filmik komórką, na pamiątkę, ale nie miałem zamiaru go pokazywać, bo to sprawy osobiste. Dziś, kiedy Alik odszedł, pokażę wam skrawek.”
Wierzymy, że to nie jest żart i Pan Zbigniew Hołdys rzeczywiście ze wzruszeniem wspomina Alika – ukochanego kota Jarosława Kaczyńskiego.
(fot. commons.wikimedia.org)