Ewa Malik, posłanka PiS, sapie i dyszy na mównicy
Okazuje się, że sztuka przemawiania na sejmowej mównicy dla niektórych parlamentarzystów jest zbyt trudnym zadaniem. Udowodniła to w trakcie ostatniego posiedzenia Sejmu posłanka PiS Ewa Malik. Tak zżarła ją trema, że musiał ją wpierać partyjny kolega, wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński.
Ewa Malik miała przeczytać z kartki poselskie oświadczenie na temat konferencji dotyczącej intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Panie Marszałku! Szanowni Państwo! W dniu dzisiejszym pragnę wygłosić oświadczenie
Już od początku swojego wystąpienia, posłanka sapała, nabierała powietrza i była potwornie zdenerwowana. Na ratunek pospieszył jej wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński.
Pani poseł, proszę spokojnie odetchnąć kilka razy. Spokojnie, nie spieszymy się – zwracał się do posłanki.
Porada marszałka niewiele jednak zmieniła. Zobaczcie.
fot. YouTube/screen